Ruda sąsiadka
Data dodania: 2009-05-10
W dniu wczorajszym doszło do wejścia z instalacją elektryki. Delikatne jest to wejście, bo z powodu braku okien i drzwi zewnętrznych, można tylko kuć i wiercić pod wymiar, ale niczego nie zostawiać na noc na ścianach, bo gotowe zniknąć. Ekipa od elektryki jest niepijąca, ugodowa, super punktualna, a jedyną wadą jest to, że czasem nadużywa brzydkich wyrazów.
Najważniejsze jest w tym to, że przy naszym, ten fachowiec ze zdjęcia numer dwa wysiada i się pod stół chowa.
|
|
Przymiar w trakcie
|
Na noc puste miejsce.
|
|
|
Dziś w trakcie pobytu i naszych prac na budowie byliśmy logistycznie tak mocno przygotowani, ze miało się wrażenie, że można już chyba zamieszkać.
|
|
|
|
pralnia
|
Łazienka z prysznicem
|
|
|
Kuchnia
|
Salon
|
|
|
Dziś nasze dziecko znów miało wolne od szkoły i wszystkie połamane palety po cegłach i dachówkach zostały przerobione na opał kominkowy.
Stolik grillowi, tak jak wspominaliśmy wcześniej został zakonserwowany jakimś specjalnym płynem
|
|
Likwidacja palet
|
Stolik zabezpieczony
|
|
|
Przynajmniej można postudiować ogłoszenia i przez telefon, na okoliczność cen poprzesłuchiwać różnych okolicznych tynkarzy.