Pogoda dziś była taka jakaś prawie letnia. Czyli wykorzystaliśmy ją na płacenie kolejnym wykonawcom i dostawcom. Zdjęć pieniędzy nie ma sensu zamieszczać, to pozostaje nam tylko pokazać kolejne cegły ale już nie na paletach.
Wejście główne oraz widok z kuchni.
Widok na słup w kuchni oraz całość.
Skoro zrobiło się tak wiosennie to mogłem zając się zasadzeniem bożonarodzeniowej (z zeszłorocznych swiąt) choinki międz bukszpany i zabezpieczeniem przed panoszącymi się wszędzie materiałami budowlanymi, naszych ocalonych ze starego ogrodu roślinek.
Miejscowa sunia która pomagała pilnować maszyn firmy rozbierającej stary dom, jak prawie co weekend dziś tez nas odwiedziła i zajęła się nadzorem rozładunku prętów zbrojeniowych.
- Stemple i deski już są
- Stal dostarczona
- Pospółka zamówiona